- autor: Malina777, 2012-09-12 20:02
-
MKS Pias Żmigród 2-0 MKP Wołów
Nowicki, Hankiewicz.
Dnia 12.09 o godzinie 17:00 pierwszy gwizdek sędziego rozpoczął mecz pomiędzy Piastem, a Wołowem. Początek spotkania, to obustronne badanie sił przeciwnika. Zdecydowanie częściej przy piłce był Żmigród, który swoje akcje albo wyprowadzał poprzez długą piłkę za plecy naszych obrońców, albo rozgrywał bokami, na których grali Hankiewicz i Szymków. Lecz w przypadku pierwszym piłka nabierała poślizgu na mokrej murawie i dobrze interweniujący w tym meczu nasz bramkarz Arek Chmielowski wychodził z linii bramkowej i łapał futbolówkę, natomiast w drugim, przerywali to boczni, bądź po dośrodkowaniu środkowi obrońcy Wołowa. MKP rozgrywało piłkę powoli, ale też chaotycznie. Akcje Wołowian trwały bardzo krótko, po czym tracili piłkę i musieli się bronić i grać z kontry. W pierwszej połowie MKP zanotowało 3 strzały, w ogóle nie zagrażające bramce przeciwnika.
Druga połowa to już bardziej wyrównane posiadanie piłki i więcej strzałów na bramkę. Między innymi akcja lewą stroną boiska: Malinowski prostopadle do Śniechowskiego, ten schodzi w pole karne, uderza, bramkarz odbija futbolówkę przed siebie, do piłki dobiega Lisiecki, który strzela z trzeciego metra wprost w bramkarza. Ta akcja mogła przesądzić o wyniku, gdyż Wołów tego dnia grał bardzo dobrze w obronie i rywalom ciężko było oddać celny strzał na bramkę. Niestety, po dobrej grze MKP przychodzi 68 minuta spotkania, prostopadła piłka do napastnika Piasta, jednak dobiega do niego Czyżowicz i Olszewski, którzy chcą zablokować strzał, jeden z nich kopie piłkę przed siebie, do osamotnionego na piątym metrze Nowickiego, który pakuje futbolówkę do pustej bramki. Przez resztę spotkania gra toczyła się w środkowej strefie boiska aż do 87 minuty, Staszczyk do Skowrońskiego, ten wycofuje na pamięć do Czyżowicza, którego ubiega Hankiewicz i wychodzi sam na sam z bramkarzem, którego kładzie na ziemie i strzela do pustej bramki, 2-0. Niestety jest to piąta porażka Wołowskiego MKP, po której zawodnicy muszą się podnieść i walczyć o pierwsze 3 punkty ze Środą Śląską
w niedzielę. HEJ MKP!